Ryby mają głos!

Posts Tagged ‘Rozwój osobisty

Metta Bhavana

Posted on: 2011-10-21

Określenie „Metta Bhavana” tłumaczy się jako „praktyka miłującej dobroci”. To buddyjska medytacja, ale można ją traktować jak modlitwę. Wygląda tak:

Zamknij oczy i pomyśl o czymś miłym. :)

1. Najpierw życzliwość skieruj do samej/samego siebie. (Albo pomódl się o swoje szczęście)
„Obym był(a) szczęśliwy(a). Obym był(a) spokojny(a). Oby dobrze mi się powodziło.”

2. Pomyśl o osobach Ci bliskich, o rodzinie, przyjaciołach. Każdej z tych osób życz szczęścia i pomyślności np. „oby był szczęśliwy. Oby był spokojny. Oby dobrze mu się powodziło” (albo pomódl się o szczęście i pomyślność tych osób)

3. Pomyśl o osobach, które lubisz, które znasz, które są Ci obojętne i każdej z nich z osobna, albo jakiejś grupie tych osób życz szczęścia i pomyślności (albo pomódl się o ich szczęście i pomyślność)

4. Pomyśl o osobach, których nie lubisz, być może nawet nienawidzisz, które są trudne itd. Życz im szczęścia i pomyślności. (albo pomódl się o ich szczęście i pomyślność)

5. Pomyśl o wszystkich ludziach, a może nawet o wszystkich czujących istotach na świecie. Oby one również znalazły szczęście.

—-

Mnie taka medytacja pozwala być „ponad” swoją złością. Nie tłumię jej, ale mam poczucie, że jest coś ważniejszego niż złość. Mogę być na kogoś zła, ale jednocześnie dla niego życzliwa.
Uświadamiam też sobie swoje uczucia wobec różnych osób. To przyjemne odkryć jak bardzo się kogoś lubi :) Ważne dla mnie jest również to, że najpierw myślę o sobie, dopiero później o innych. To daje mi poczucie jakiegoś takiego uporządkowania mojego małego świata. Polecam :)

Ostatnio natknęłam się na ten tekst:

PRZEMOC W RODZINIE TO ZAMIERZONE I WYKORZYSTUJĄCE PRZEWAGĘ SIŁ DZIAŁANIE PRZECIW CZŁONKOWI RODZINY, NARUSZAJĄCE PRAWA I DOBRA OSOBISTE, POWODUJĄCE CIERPIENIE I SZKODY.

PRZEMOC W RODZINIE CHARAKTERYZUJE SIĘ TYM, ŻE:

  1. JEST INTENCJONALNA
    Przemoc jest zamierzonym działaniem człowieka i ma na celu kontrolowanie i podporządkowanie ofiary.
  2. SIŁY SĄ NIERÓWNOMIERNE
    W relacji jedna ze stron ma przewagę nad drugą. Ofiara jest słabsza a sprawca silniejszy.
  3. NARUSZA PRAWA I DOBRA OSOBISTE
    Sprawca wykorzystuje przewagę siły narusza podstawowe prawa ofiary (np. prawo do nietykalności fizycznej, godności, szacunku itd.).
  4. POWODUJE CIERPIENIE I BÓL
    Sprawca naraża zdrowie i życie ofiary na poważne szkody. Doświadczanie bólu i cierpienia sprawia, że ofiara ma mniejszą zdolność do samoobrony.

źródło: Niebieska Linia

Poszperałam trochę i znalazłam również to:

Złość to emocja (uczucie). Jest związana z mobilizacją energii i pojawia się zazwyczaj w sytuacjach, w których napotykamy na przeszkodę (szeroko rozumianą) w osiągnięciu ważnego dla nas celu. Przeżywają ją wszyscy i nie mamy wpływu na jej pojawienie się. Dlatego złoszczenie się nie jest samo w sobie ani złe, ani dobre. Możemy mieć natomiast wpływ na to, co robimy, gdy czujemy złość.

Agresję definiuje się najczęściej jako świadome, zamierzone działanie, mające na celu wyrządzenie komuś szeroko rozumianej szkody – fizycznej, psychicznej lub materialnej. Jej charakterystyczną cechą jest używanie przez kogoś siły fizycznej lub psychicznej wobec osoby o zbliżonych możliwościach, mającej zdolność skutecznej obrony. Agresja jest często, lecz nie zawsze, sposobem wyrażania złości. W szczególnych warunkach agresja może przeradzać się w przemoc.

Przemoc to wykorzystanie swojej przewagi nad drugim człowiekiem ( fizycznej, emocjonalnej, społecznej, duchowej). Mamy z nią do czynienia wówczas, gdy osoba słabsza (ofiara) poddana jest przez dłuższy czas negatywnym działaniom osoby lub grupy osób silniejszych (sprawcy przemocy).

źródło: Szkoła bez przemocy

I szczególnie zastanowił mnie punkt o przewadze. „Ofiara jest słabsza a sprawca silniejszy”. I odrobinkę mnie „olśniło”. Nie wiem jak Wy, ale ja raczej kiepsko sobie radzę z czyjąś agresją. Do tej pory traktowałam ją niejako jako formę przemocy, czyli sytuację, w której jestem bezradna. A to najwyraźniej nie tak!
Już samo zastanowienie się, czy osoba, która mnie atakuje ma nade mną istotną przewagę, czy nie i odkrycie, że tej przewagi tak naprawdę jej brak, daje mi prawo (a nawet obowiązek) do obrony. Jeśli jestem atakowana przez kogoś równego sobie, to nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby nie wziąć na siebie odpowiedzialności za to co się dzieje. Zamiast uciekać, chować się do „mysiej dziurki” mogę przecież podjąć jakieś działania, żeby tą osobę powstrzymać. Ustanowić jakieś granice jej zachowań wobec mnie. Nie mówię tu oczywiście o agresji, bo to doprowadziłoby tylko do zaostrzenia istniejącego konfliktu. Mówię o tym, że po prostu nie ma się czego bać, jeśli ktoś mi równy jest w stosunku do mnie agresywny.
No i teraz mam przed oczami mnóstwo relacji, w których czułam się fatalnie, w których sama sobie wydawałam się bezradna. Czy teściowa to osoba, która ma nade mną przewagę czy może jednak nie? Czy szef ma nade mną przewagę? Czy koleżanka, która wybucha złością w jakiś sposób mnie krzywdzi? Patrząc wstecz mam wrażenie, że wiele zależy od moich przekonań, mojego własnego stosunku do danej osoby. Sama niejako oddawałam innym przewagę nad sobą. Zupełnie niepotrzebnie. Czasem wystarczy przewartościować swoje spojrzenie na drugą osobę. Teściowa jako osoba starsza, bardziej doświadczona życiowo, jako matka mężczyzny – na pewno ma swoje niepodważalne atuty, ale kobieta/żona mężczyzny również je posiada. Czy na pewno można mówić o czyjejś przewadze w tej relacji? Szef, pracodawca, jako osoba decyzyjna może mieć duży wpływ na moją karierę, ale ja, jako pracownik mam również swoje prawa i przywileje, zagwarantowane choćby kodeksem pracy. I mogę z tych praw korzystać! A agresywna koleżanka jest tylko agresywną koleżanką, nie potworem, który zje mnie na kolację.
Jeśli jednak dojdę do wniosku, że taka przewaga istnieje i jestem bez szans … wtedy potrzebne mi wsparcie innych osób (lub instytucji), mogę też dla własnego dobra po prostu zrezygnować z takiej relacji. Sama analiza tego czy dane zachowania są agresją czy przemocą sprawia, że mam przed sobą jasną sytuację – jeśli to intencjonalne wykorzystywanie przewagi, mam konkretny, niepodważalny argument, dzięki któremu mogę podjąć decyzję, że nie chcę w takiej relacji dłużej być i jednocześnie mieć przekonanie, że to co robię jest dobrym rozwiązaniem. Koniec poczucia winy, koniec niepewności i bezradności!
Łatwiej napisać, niż zrealizować :D Niemniej jednak wydaje mi się, że słowa „jestem silna i godna szacunku” zyskują dzięki takiemu spojrzeniu mocny fundament. Agresja to nie przemoc.

Zobacz również:
Jestem silna i godna szacunku!
Mity o przemocy
Maltretowanie psychiczne
Mity o przemocy
„Wredni ludzie” Jay Carter
Jak umiejętnie krytykować ?

Fragment książki „Jak zwalczyć stres i osiągnąć pełen relaks?”

U podłoża wszystkich irracjonalnych myśli leży założenie, że coś dzieje się przeciwko Tobie: „To mnie naprawdę zasmuciło… Ona sprawia, że się denerwuję… Boję się takich miejsc jak to… Denerwuję się, gdy ktoś mnie okłamuje…”. Jednak tak naprawdę nic ni dzieje się przeciwko Tobie. To normalne, że różne zdarzenia mają miejsce. Proces jest następujący: bierzesz udział w tych wydarzeniach – doświadczasz ich (A), przeprowadzasz wewnętrzny dialog (B), a następnie doświadczasz określonych emocji (C), które są wynikiem tego wewnętrznego dialogu. To nie A(wydarzenia) wywołuje C (emocje) – to B (dialog wewnętrzny, myśli) wywołuje C (emocje). Jeżeli Twój wewnętrzny dialog jest irracjonalny i nierealistyczny, rodzą się nieprzyjemne emocje. (…) Czytaj resztę wpisu »

Jakiś czas temu spotkałam się z bajką o motylu. Zrozumiałam ją tak, że nie warto zajmować się sprawami innych, nie zawsze warto im pomagać, gdyż tym samym pozbawia się ich możliwości rozwoju.
Niedawno usłyszałam inną interpretację tej bajki – to ja jestem motylem. To mnie spotykają trudności, jeśli je pokonam – rozwinę skrzydła, jeśli rozwiąże je za mnie ktoś inny, ciągle będę tylko pełzać …

Decyzje

Posted on: 2011-07-28

Jako, że znalazłam wykład Ajahna Brahma z polskim tłumaczeniem (napisy) – spieszę go tutaj zamieścić. Jeśli ktoś nie zna angielskiego, a chciałby zrozumieć czym się tak zachwycam, to zapraszam do obejrzenia :)

 

 

 

 

 

Cały tekst tutaj:  http://sasana.wikidot.com/decyzje

 

więcej wykładów Ajahna Brahma na kanale BuddhistSocietyWA

Mojej fascynacji Leszkiem Możdżerem ciąg dalszy :D

Świetnie nakręcony wywiad dla tegorocznego „Męskiego grania”, polecam :)

 

Zobacz różnież:
A co tam! Zdecydowanie jestem głupia! :D
Lost in translation
Bądź wzorem, nie krytykiem.
Bez szczególnego powodu …

 

.

Góra lodowa

Posted on: 2011-07-17

O tym jak bardzo istotna w naszym życiu jest duchowość pisze Maciej Bennewicz w swojej książce „Coaching czyli restauracja osobowości”.

Tożsamość odpowiada na pytanie, w jaki sposób definiujemy siebie samych w danej sytuacji, pełniąc daną rolę. Z pozoru trafiają się role oczywiste, jak pasażer miejskiego autobusu, ale ta oczywistość opisuje jedynie zewnętrzne obowiązki i przywileje wynikające z danej roli. Na przykład obowiązkiem pasażera jest zakup biletu i wsiadanie do autobusu odpowiednimi drzwiami itd. Przywilejem jest jazda autobusem w określonym przedziale czasowym. Jednak gdyby spytać każdego z pasażerów jadących linią 195 po Warszawie o godzinie 17.30 26 sierpnia o ich tożsamość przeżywaną w tej chwili, to odpowiedź była różna, głębsza, zaskakująca, dookreślająca świat, którego częścią jest podróżowanie środkiem komunikacji właśnie teraz. Młody chłopak z plecakiem powiedziałby być może, że właśnie jest studentem, który wraca z dorywczej pracy w hipermarkecie. Młoda kobieta z torbami, że jest matką 7-letniego synka, który jest u babci, ona zaś wiezie wyprawkę szkolną dla niego. Starszy pan w okularach powiedziałby, że jest emerytem, który jedzie odwiedzić przyjaciela w szpitalu, a człowiek obok, że jest czytelnikiem nowej powieści SF, którą pochłania w trakcie jazdy.
Tożsamość zawsze się aktualizuje. Nie jest nam raz na zawsze dana w związku z naszą sytuacją społeczną. W przedstawianej koncepcji określa nie tylko główne struktury osobowości: płeć, orientację seksualną, główne role społeczne i zawodowe, ale również każdą przeżywaną sytuację, w której możemy powiedzieć na przykład: „Jestem coachem, który w niedzielne popołudnie pisze książkę o coachingu, korzystając z notatek ze spotkań z klientami. Lubię to robić”. (…)

Duchowość organizuje wszystkie nasze aktywności. Czy to możliwe? Nawet w przypadku jazdy autobusem linii 195? Otóż tak. Jeśli ów młody chłopak z plecakiem określa swoją tożsamość w autobusie jako: bycie studentem, który wraca z dorywczej pracy w hipermarkecie, to w tak określonej tożsamości przejawia się zarówno jego system wartości z przekonaniami, jak i misja życiowa, i duchowość. Pewnie praca jest dla niego wartością i dlatego sierpniowe wakacje spędza, rozładowując palety w magazynie, zamiast na żaglówkach albo w południowej Normandii zwiedzając zamki. To znowu uzależnione jest od tego, w jaki sposób spostrzega swoją edukację (bycie studentem) i po co mu wykształcenie? Mógłby przecież inaczej … I w tym inaczej tkwi sedno. To misja życiowa (być może nieuświadamiana) pcha go ku studiowaniu i pracowaniu jednocześnie, a to wszystko jest w osobisty sposób uzasadnione i oparte na jego poczuciu sensu. Gdyby go nie miał – studiując, pracując i jadąc teraz z nami linią 195 – pewnie robiłby co innego, a nie to właśnie, co spełnia jego misję wspartą na duchowości. To, w jaki sposób to robi (mógłby przecież w Niemczech ścinać na polu kapustę albo w Norwegii opiekować się staruszką, albo okradać pasażerów autobusu), zależy od jego zestawu wartości i przekonań, które mówią mu, co jest dobre, co złe i co jest możliwe, a co nieosiągalne.

(..)

Chociaż w naszej percepcji (odbiorze rzeczywistości) dominuje obraz środowiska, czyli otoczenia, w którym działamy, i rekwizytów, których używamy, a także zapamiętane zachowania cudze i własne, to jednak o jakości naszego funkcjonowania, podjętych decyzjach, wypracowanych strategiach – decydują w największym stopniu poziomy najbardziej ukryte.

Ćwiczenie „Góra Lodowa”, zbudowane na tzw. poziomach funkcjonowania człowieka, modelu, który po raz pierwszy określił Robert Dilts.

1. Wybierz rolę, na której obecnie się koncentrujesz.
2. Nazwij rolę w sposób potoczny, tak jak zwykło się określać role społeczne: ojciec, matka, pracownik, szef, pacjent, użytkownik Internetu, klient sklepu spożywczego itp.
3. Określ swoją rolę na wszystkich poziomach Góry Lodowej, zadając sobie pytania kontrolne. Zapisuj pierwsze skojarzenia.
4. Powtarzaj to ćwiczenie zawsze, ilekroć sytuacja, którą przeżywasz, wydaje ci się ważna, szczególna, absorbująca uwagę. Zacznij od wyłonienia wiodącej roli społecznej, która najlepiej się mieści w kontekście sytuacji. Następnie opisz tę rolę i sytuację używając schematu. Wtedy to, co kryje się „pod powierzchnią wody”, ujawni się przed tobą jako istotny element wpływu i siła twojej motywacji. To całość Góry Lodowej, czyli wszystkie jej poziomy, wpływają na motywację w danej sytuacji, a tym samym na uświadomienie sobie i realizowanie celu.
5. Góra Lodowa pozwala odkryć i rozpoznać swoją własną mapę związaną z konkretną rolą lub mapę drugiego człowieka. Ciekawym przeżyciem jest wykonanie tego ćwiczenia przez dwie osoby pełniące tę samą rolę, zwłaszcza gdy parametry społeczne tej roli są bardzo podobne, jak w pracy na podobnych stanowiskach. Kiedy dwie osoby opisują w ten sposób np. rolę handlowca w firmie lub dwoje rodziców swoją rolę opiekuna wobec dzieci, porównanie map może być odkrywcze, zaskakujące, niesamowite. Jakie są powody tego, co ludzie robią w życiu? Jak głębokie to są powody? Jak bardzo różnimy się w tym, co robimy i dlaczego to robimy? Kim jesteśmy i co nami kieruje? Jak bardzo powierzchownym obrazem siebie samych i innych ludzi kierowaliśmy się do tej pory?

Zobacz również:
Gdy brakuje duchowości
Bądź wzorem, nie krytykiem.
Tożsamość a rola
Pomiędzy bodźcem a reakcją

.

Uwielbiam Leszka Możdżera za jego muzykę, ale zrobił też na mnie ogromne wrażenie u Kuby Wojewódzkiego.
Polecam wszystkim szczególnie moment, w którym artysta mówi „jestem głupi” (ok. 10:00) Zdecydowanie jestem głupi. Jestem kompletnym idiotą, naprawdę.”

Jeśli Leszek Możdżer (człowiek, którego ogromnie cenię) mówi o sobie, że jest głupi, to ja tym bardziej … zdecydowanie jestem głupia! A co mi tam! Mam prawo do popełniania błędów. :)

 

 

Bez głupoty chyba by nie było rozwoju (..) O konsekwencjach nigdy nic nie wiadomo – coś robisz i nie wiadomo co będzie dalej. (…) Głupota jest bardzo cenną cechą, częścią osobowości, która jest bardzo potrzebna i cenna.”

Anthony de Mello w „Przebudzeniu” mówił tak:
Noszę się z zamiarem napisania książki, której tytuł brzmiałby: „Ja jestem osłem i ty jesteś osłem”. Otwarte przyznanie się do bycia osłem, to największe wyzwolenie, coś najpiękniejszego na świecie. Jakże jest to cudowne.
Kiedy ktoś by mi powiedział: „Nie masz racji”, ja mu odpowiem: „A czego się spodziewałeś po ośle?”
Rozbrojeni. Wszyscy powinni być rozbrojeni. To jest ostateczne wyzwolenie. Ja jestem osłem i ty jesteś osłem.

 

 

 

Zobacz również:
Uzależnienie związane z potwierdzaniem własnej wartości
Wyrzeczenie nie jest rozwiązaniem
Odrzuć iluzje
Czy potrafisz oddychać ?
Miłość to nie wszystko
Bhagawad Gita – garść cytatów

.

Gdybym miała wskazać jedną książkę, która zrobiła na mnie, w tym roku, największe wrażenie to niewątpliwie byłaby to książka Stephena R. Covey’a – „7 nawyków skutecznego działania”.
To propozycja praktycznie dla wszystkich, nie tylko dla DDA/DDD. To jedna z tych książek, gdzie wartościowych informacji jest mnóstwo, można je studiować latami i zawsze coś nowego odkryć.

Czytam w tej chwili tę książkę po raz kolejny i staram się wprowadzać w życie nawyki skuteczności. Trochę sobie zmieniłam ich brzmienie. :)

1. Zajmuj się tylko tym, na co masz wpływ. Szukaj w każdym problemie, który napotykasz czegoś, na co masz wpływ i skoncentruj się tylko na tym.
2. Nim coś zrobisz – wyobraź to sobie. Ze szczegółami.
3. Najpierw rób to co najważniejsze. Zaplanuj sobie dzień, wyznacz priorytety.

4. Dąż do rozwiązań typu wygrana-wygrana albo się wycofaj. We wszystkich dziedzinach życia – w miłości, w pracy, w relacjach z przyjaciółmi, itd.
5. Najpierw spróbuj zrozumieć drugą osobę, dopiero później staraj się być zrozumianym. Im więcej danych, tym trafniej można ocenić sytuację i znaleźć najodpowiedniejsze rozwiązanie.
6. Współpracuj z ludźmi zamiast robić coś w pojedynkę.  W myśl zasady „1+1=3”.

7. Bądź dla siebie dobra/dobry. Dbaj o swój rozwój, swoje relacje.

Napisać łatwo, wdrożyć – dużo trudniej. Ale wierzę, że warto – już zauważyłam pierwsze efekty takich nawyków – dlatego mam zamiar stosować je coraz intensywniej. Wam też polecam :)

 

Zobacz również:
Bądź wzorem, nie krytykiem.
Trening umysłu
Poczucie bezpieczeństwa
Wizualizacja i afirmacja
Proaktywność
Pomiędzy bodźcem a reakcją
Zapisuj i myśl!

Kiedy piszę te słowa jest już grubo po północy, ale w Stanach Zjednoczonych jeszcze trwa Święto Dziękczynienia. Znam je tylko z filmów i zupełnie by mi umknęło, gdyby nie to, że znajomy Amerykanin zamieścił na swoim facebookowym profilu tę piosenkę:

Josh Groban „Thankful”

Somedays we forget
To look around us
Somedays we can’t see
The joy that surrounds us
So caught up inside ourselves
We take when we should give
(..)
Each of us must find our truth
It’s so long overdue
(..)
It’s up to us to be the change
And even though we all can still do more
There’s so much to be thankful for.

Za co jestem wdzięczna? Za co jestem wdzięczny? Amerykanie zadają sobie to pytanie przynajmniej raz w roku, i to w czasie, kiedy przeciętny Polak narzeka na pogodę, sytuację gospodarczą, polityków, na szefa, sąsiadów, dzieci i wszystko co tylko możliwe. W czasie kiedy łapiemy chandry i dołki. A przecież można inaczej.
Na przykład tak:

Proaktywna zdolność do radzenia sobie z ekstremalnymi sytuacjami życiowymi rozwija się przez zwyczajne codzienne wydarzenia. Przez to, jak dotrzymujemy zobowiązań, jak zachowujemy się w ulicznym korku, jak traktujemy irytującego klienta czy nieposłuszne dziecko. Przez sposób widzenia naszych problemów i przez to, na czym skupiamy energię. Przez nasz język.

Namawiam Cię do przetestowania zasady proaktywności w ciągu trzydziestu dni. Po prostu spróbuj i zobacz, co się stanie. Przez trzydzieści dni pracuj tylko w kręgu wpływu. Podejmuj zobowiązania i wywiązuj się z nich. Bądź latarnią, nie sędzią. Bądź wzorem, nie krytykiem. Bądź częścią rozwiązania, nie częścią problemu.

Wypróbuj tę zasadę w małżeństwie, w rodzinie, w pracy. Nie dyskutuj nad słabościami innych. Nie dyskutuj nad własnymi. Jeśli popełnisz błąd, dostrzeż go jak najszybciej, napraw, wyciągnij z niego naukę. Nie popadaj w obwiniający, oskarżający nastrój. Pracuj nad tym, nad czym masz kontrolę. Pracuj nad sobą. Nad być.

Spójrz na wady innych ze współczuciem, nie z oskarżeniem. Nie ma znaczenia to, czego inni nie robią ani co powinni zrobić. Ważna jest twoja samodzielnie wybrana reakcja na daną sytuację i to, co ty powinieneś robić. Jeśli zorientujesz się, że widzisz problem „na zewnątrz”, natychmiast zmień sposób myślenia. To takie myślenie jest problemem.

Ludzie, którzy ćwiczą swoją zarodkową wolność dzień po dniu, zwiększają ją pomału. Ci, którzy tego nie robią, stwierdzą, że zanika. Będą grać według scenariuszy napisanych przez rodziców, kolegów i społeczeństwo.

Jesteśmy odpowiedzialni za skuteczne działanie w życiu, za nasze szczęście, a ostatecznie, powiedziałbym nawet, za większość okoliczności.

Samuel Johnson powiedział: „Fontanna zadowolenia wytryska z umysłu, a ten, co posiadł tak małą wiedzę o ludzkiej naturze, że szuka szczęścia przez zmianę czegoś innego niż własnych skłonności, zmarnuje życie na bezowocnych wysiłkach i pomnoży żal, którego chciał się pozbyć„.

To fragment ksiażki „7 nawyków skutecznego działania” Stephena R. Covey’a.

Zobacz również:
Trening umysłu
Pomiędzy bodźcem a reakcją
Proaktywność
Wizualizacja i afirmacja
Uzależnienie związane z potwierdzaniem własnej wartości
Mahatma Gandhi – inspirujące cytaty
Zmiany, na które nie mamy wpływu
Bądź szczodry w pochwałach
Jak umiejętnie krytykować ?

.


psychoterapeuta - osoba posiadająca certyfikat szkoły psychoterapii lub będąca w trakcie jej zdobywania. Szkolenia PTP czy SN PTP mogą podjąć tylko osoby, które mają wykształcenie psychologiczne czy lekarskie albo od min. 5 lat pracują w ośrodkach zajmujących się psychoterapią.
 
Psycholog czy psychiatra bez szkolenia psychoterapeutycznego nie ma wystarczajacych umiejętności, żeby prowadzić psychoterapię.
 
Specjalista psychoterapii uzależnień i współuzależnienia to osoba, która skończyła wyższe studia (wystarczy pedagogika czy filozofia), oraz szkolenie PARPA - uważajcie w ośrodkach leczenia uzależnień.

Chomik

Statystyki

  • 507 986 odsłon od 11 grudnia 2009

"Pracuj tylko w kręgu wpływu. Podejmuj zobowiązania i wywiązuj się z nich. Bądź latarnią, nie sędzią. Bądź wzorem, nie krytykiem. Bądź częścią rozwiązania, nie częścią problemu.

"Wypróbuj tę zasadę w małżeństwie, w rodzinie, w pracy. Nie dyskutuj nad słabościami innych. Nie dyskutuj nad własnymi. Jeśli popełnisz błąd, dostrzeż go jak najszybciej, napraw, wyciągnij z niego naukę. Nie popadaj w obwiniający, oskarżający nastrój. Pracuj nad tym, nad czym masz kontrolę. Pracuj nad sobą. Nad być."
Stephen Covey

Wystarczy kliknąć

Pajacyk

Twój e-mail