Ryby mają głos!

Posts Tagged ‘świadomość

Dzisiaj wybory. Która partia najlepsza? Która najgorsza? Kto ma rację? Polityka to jeden z tych tematów, których bezpieczniej nie poruszać :D Jest jak pole minowe – nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie coś wybuchnie … Można stracić przyjaciela, rękę, nogę ;) a już na pewno dobry nastrój.

Niemniej jednak to dosyć trudne – przejść obojętnie obok kogoś, kto się MYLI. Wszak możemy miłosiernie wskazać mu WŁAŚCIWĄ drogę.

 

 

W przypadku liścia na głowie, oczka w rajstopach itp – fajnie jest usłyszeć, że coś jest nie tak. Często jednak ludzie starają się „stworzyć nas na swoje podobieństwo” i dyktują nam w co, kiedy i jak powinniśmy być ubrani, jak powinniśmy się zachowywać, co myśleć itd. Piszę „ludzie”, bo wydaje mi się, że ja tak nie robię, choć … przez długie lata „uświadamiałam” innych, gdzie popełniają błąd, w którym miejscu się mylą itd. Wydawało mi się, że w ten sposób im pomagam. Być może w wielu przypadkach nawet miałam rację, ale odbywało się to moim kosztem. Kosztem relacji. Czy warto było? NIE. Zdecydowanie NIE.

Melody Beattie w „Koniec współuzależnienia” pisze tak:
Kiedy przestajemy negować rzeczywistość i zaprzeczać, że ponieśliśmy jakąś stratę czy doznaliśmy w czymś uszczerbku, przechodzimy do następnego stadium, którym jest złość. Może ona być uzasadniona, ale może też być nieuzasadniona. Uzasadniona jest wtedy, kiedy obracamy swój gniew ku osobie odpowiedzialnej za wyrządzoną nam szkodę, nieuzasadniona i zupełnie irracjonalna, kiedy wyładowujemy furię na osobie czy rzeczy, która akurat nawinęła się nam pod rękę. Za poniesione straty możemy obwiniać siebie, Boga i wszystkich wokół siebie. W zależności od charakteru szkody czy straty, możemy być lekko poirytowani lub trochę źli, ale możemy też wpaść w prawdziwą furię i skręcać się w paroksyzmach piekielnego gniewu.
To właśnie dlatego nasze próby naprowadzenia kogoś na właściwą drogę postępowania, pokazania komuś wyjścia z tunelu czy rozwiązania problemu nie zawsze kończą się tak, jak tego oczekiwaliśmy. Jeżeli bowiem przeczymy faktom, nie zmierzamy wprost ku pogodzeniu się z rzeczywistością, lecz nieuchronnie, wcześniej czy później, wpadamy w złość. Oto dlaczego musimy ze szczególną ostrożnością podchodzić do poważniejszych konfrontacji.
„Naprowadzanie ludzi na właściwą drogę postępowania, zdzieranie ich masek, zmuszanie ich do stawienia czoła prawdzie jest bardzo niebezpieczną i niejednokrotnie zgubną misją – pisze John Powell w Why Am I Afraid To Tell You Who I Am? – Człowiek nie może żyć, nie uświadamiając sobie w ogóle tego, jaki jest. Musi przynajmniej częściowo zdawać sobie z tego sprawę. W taki czy inny sposób, uciekając się do jakiejś formy samooszustwa, łączy elementy swej psychiki we względnie spójną całość […] Jeśli zabraknie spoiwa łączącego te elementy, to kto zbierze je do kupy i na powrót poskłada z nich tę biedną istotę?”
Byłam świadkiem przerażających sytuacji, do których dochodziło wtedy, kiedy ludzie w końcu stanęli wobec długo negowanej i odpychanej prawdy. A zatem, jeżeli nosisz się z zamiarem otworzenia komuś oczu na rzeczywistość, powinieneś zwrócić się o pomoc do specjalisty.

Popularne hasło „żyj i daj żyć innym” nie dotyczy tylko przypadków kiedy „inni” zachowują się ok, kiedy mają rację itd. :D Daj żyć innym nawet wtedy, kiedy totalnie się mylą i nieuchronnie idą na dno. Ich wybory. Ich życie. Paradoksalnie – jeśli im nie pozwolimy popełniać swoich błędów, żyć po swojemu – może to się negatywnie odbić na naszym życiu. Mój znajomy niedawno stracił pracę, bo powiedział jednej z osób na wyższym stanowisku cytuję: prawdę. Nic tym nie zyskał – „prawda” nie odmieniła tej osóbki, a on stracił pracę, którą lubił …

Ajahn Brahm na swoich wykładach opowiada czasem taką historię:

Świeżo poślubieni małżonkowie wybrali się po kolacji na spacer do lasu. Był ciepły letni wieczór, było im cudownie, aż do chwili gdy usłyszeli w oddali: „Kwa! Kwa!”
– „Posłuchaj” – powiedziała żona – „To musi być kogut”.
– „Nie, to kaczka” – powiedział mąż.
– „Nie, jestem pewna, że to kogut”
– „Niemożliwe, koguty robią ‚kukuryku’, kaczki ‚kwa kwa’. To kaczka, kochanie” – powiedział z pewną irytacją w głosie.
„Kwa! Kwa!” – zabrzmiało znowu.
– „Słyszysz? To kaczka!” – powiedział.
– „Nie mój drogi. To kogut. Jestem pewna” – zapewniła, tupiąc obcasami.
– „Posłuchaj żono! To … jest … kaczka. K-A-CZ-K-A, kaczka. Zrozumiałaś?” – odrzekł ze złością.
– „Ale to jest kogut” – zaprotestowała.
– „To na pewno kaczka, ty, ty …”
Rozległo się „Kwa! Kwa!” nim powiedział coś, czego nie powinien.
Żona była bliska płaczu. „Ale to jest kogut”
Mąż zauważył łzy w jej oczach i w końcu, przypomniał sobie dlaczego się z nią ożenił. Jego twarz złagodniała i powiedział delikatnie: „Przepraszam, kochanie. Wydaje mi się, że masz rację. To jest kogut.”
– „Dziękuję kochanie” – powiedziała i uścisnęła jego dłoń
„Kwa! Kwa!” rozbrzmiewało echem w lesie, gdy spacerowali dalej przepełnieni miłością.

Jak często sprzeczamy się z partnerem o to czy to kogut czy kaczka?
Jak to wpływa na to co naprawdę ważne w relacji i jakie stawiamy sobie priorytety?
Poza tym, jak możesz być absolutnie, zdecydowanie, ponad wszelką wątpliwość pewny/a czy to kogut czy kaczka?

 

Co to jest projekcja ? Na portalu www.psychologia.edu.pl można znaleźć taką definicję:

1. W psychoanalizie: jeden z mechanizmów obronnych Ego, polegający na przypisywaniu innym ludziom własnych negatywnych uczuć, cech lub motywów postępowania, które zostały wyparte do podświadomości, ponieważ budziły lęk bądź też z innych względów nie mogły być przez jednostkę zaakceptowane; wg założeń psychoanalizy treści wyparte ze świadomości funkcjonują dalej w podświadomych warstwach osobowości; w przypadku projekcji ujawniają się one w postaci nadmiernego uwrażliwienia na dostrzeganie nie akceptowanych u siebie cech w zachowaniu innych osób, prowadząc do nieadekwatnej interpretacji tych zachowań.

2. W innych teoriach psychodynamicznych: proces nieświadomego przypisywania własnych przekonań, wartości lub innych procesów subiektywnych innym. Użycie to, typowe dla podejścia Melanie Klein, ma inną konotację. Proces jest tutaj postrzegany jako normalny aspekt rozwoju psychologicznego i nie musi odzwierciedlać skłonności nerwicowych. Czytaj resztę wpisu »

fragment książki Anthony de Mello „Przebudzenie”
Ten tekst kojarzy mi się z Mindfulness. Choć zawiera również o wiele więcej. Polecam.

KRAINA MIŁOŚCI
Gdybyśmy tak naprawdę odrzucili iluzje, wraz z tym co nam dają lub czego nas pozbawiają, bylibyśmy czujni. Konsekwencje niepodjęcia takiego działania są przerażające i nie do uniknięcia. Tracimy zdolność przeżywania miłości. Jeśli chcesz kochać, musisz na nowo nauczyć się patrzeć, a jeśli chcesz wiedzieć, musisz rzucić swój nałóg. Tylko tyle. Wyzwól się ze swej zależności. Rozerwij sieć, jaką omotało cię społeczeństwo dławiąc twe jestestwo. Czytaj resztę wpisu »

Anthony de Mello – Nasze wyobrażenia

– Nie szukajcie Boga – rzekł Mistrz. – Po prostu patrzcie, a wszystko się wam objawi.
– Ale jak mamy patrzeć?
Za każdym razem, kiedy patrzycie na cokolwiek, starajcie się widzieć tylko to, co jest, i nic innego.Uczniowie byli wyraźnie zdezorientowani, więc Mistrz wyłożył to prościej:
– Na przykład, kiedy spoglądacie na księżyc, starajcie się widzieć jedynie księżyc i nic ponadto.
– A cóż innego oprócz księżyca można widzieć, kiedy się na niego patrzy?
– Człowiek głodny mógłby zobaczyć krąg sera. Zakochany – twarz ukochanej osoby…

Czytaj resztę wpisu »

Mindfulness, jest czasem tłumaczony w języku polskim, jako uważność lub uważna obecność. Ze względu jednak na brak zadowalającego przekładu, który by uwzględniał w pełni znaczenie tego słowa, zachowujemy oryginalny termin.

Najczęściej cytowana definicja Mindfulness określa go, jako szczególny rodzaj uwagi: świadomej, nieosądzającej i skierowanej na bieżącą chwilę (Jon Kabat-Zinn, 1990). Mindfulness jest niezwykle trudnym do zdefiniowania pojęciem; nie dlatego, że jest tak skomplikowane, przeciwnie gdyż jest tak proste i otwarte (Gunaratana, 1992). Nasze życie dzieje się w teraźniejszości, w pojedynczych bieżących chwilach. Jednakże, ponieważ przez większość czasu jesteśmy w kołowrocie aktywności ukierunkowanych na jakieś cele, a przez nasz umysł przepływa nieustanny potok myśli związanych np. z oceną jak daleko znajdujemy się od ich zrealizowania, jesteśmy mało świadomi tego, co doświadczamy w danym momencie. W tym stanie zmniejszonej świadomości, często działamy jakby automatycznie, nawykowo kierowani przez lęki i pragnienia.


psychoterapeuta - osoba posiadająca certyfikat szkoły psychoterapii lub będąca w trakcie jej zdobywania. Szkolenia PTP czy SN PTP mogą podjąć tylko osoby, które mają wykształcenie psychologiczne czy lekarskie albo od min. 5 lat pracują w ośrodkach zajmujących się psychoterapią.
 
Psycholog czy psychiatra bez szkolenia psychoterapeutycznego nie ma wystarczajacych umiejętności, żeby prowadzić psychoterapię.
 
Specjalista psychoterapii uzależnień i współuzależnienia to osoba, która skończyła wyższe studia (wystarczy pedagogika czy filozofia), oraz szkolenie PARPA - uważajcie w ośrodkach leczenia uzależnień.

Chomik

Statystyki

  • 507 980 odsłon od 11 grudnia 2009

"Pracuj tylko w kręgu wpływu. Podejmuj zobowiązania i wywiązuj się z nich. Bądź latarnią, nie sędzią. Bądź wzorem, nie krytykiem. Bądź częścią rozwiązania, nie częścią problemu.

"Wypróbuj tę zasadę w małżeństwie, w rodzinie, w pracy. Nie dyskutuj nad słabościami innych. Nie dyskutuj nad własnymi. Jeśli popełnisz błąd, dostrzeż go jak najszybciej, napraw, wyciągnij z niego naukę. Nie popadaj w obwiniający, oskarżający nastrój. Pracuj nad tym, nad czym masz kontrolę. Pracuj nad sobą. Nad być."
Stephen Covey

Wystarczy kliknąć

Pajacyk

Twój e-mail