Ryby mają głos!

Posts Tagged ‘przemoc

„To nie Twoja wina” usłyszałam ostatnio od swojej cioci, „niektórzy mężczyźni po prostu tacy są” – dodała. Te słowa podziałały na mnie piorunująco. Uzdrawiająco! Kilka razy zostałam, nazwijmy to …,  źle potraktowana przez różnych mężczyzn, długo nie potrafiłam sobie z tym poradzić, byłam wręcz przerażona – gdy jednego z nich zapytałam dlaczego to zrobił odpowiedział, że „nie potrafił się powstrzymać”.  Jak radzić sobie z takimi sytuacjami, jeśli panowie „nie są w stanie się powstrzymać” a jednocześnie, nawet w stanie upojenia alkoholowego, są dziesięć razy silniejsi niż ja? Byłam przerażona.

Na domiar złego przyjaciółka (czy raczej „przyjaciółka”) stwierdziła, że jej w ten sposób mężczyźni nie traktują, więc to ze mną coś jest nie tak. Terapeutka „nr 1” robiła mi wyrzuty, że doprowadziłam do jednej z takich sytuacji – wygłupiałyśmy się z koleżanką i wtedy kilku pijanych mężczyzn do nas podeszło. Mówiła, że to nieodpowiedzialne, żeby o pierwszej w nocy, w centrum miasta się wygłupiać  … Cóż, swój błąd zauważyłam już „trochę” wcześniej … Terapeuta „nr 2” zachowanie jednego z tych mężczyzn wytłumaczył mi słowami „widocznie była to dla niego zabawa w ‚gonić króliczka, złapać króliczka'” – dla wyjaśnienia dodam, że chodziło o przejażdżkę rowerową – a później kazał mi sporządzić listę przyczyn, które spowodowały, że mężczyźni potraktowali mnie w taki a nie inny sposób.  Kiedy po tygodniu przyniosłam mu w odpowiedzi artykuł Wojciecha Eichelbergera o tym na co narażone są samotne kobiety, nie był w stanie wydobyć z siebie żadnego słowa. Po mojej sugestii, że może zamiast przyczynami tych zdarzeń lepiej byłoby się zająć moimi uczuciami, bo z tym przecież do niego przyszłam – zaczął w sposób wręcz okrutny nawiązywać do mojego dzieciństwa. Kolejny terapeuta po prostu mnie wysłuchał i właściwie nie powiedział nic, co pomogłoby mi spojrzeć na daną sytuację z innej perspektywy.  Ostatnia terapeutka opowiedziała mi o wiktymologii – „jest to nauka”, mówiła, „która pomaga analizować DLACZEGO dana ofiara naraziła się na niebezpieczeństwo” – spodobało mi się nawet takie podejście, nie powiedziała wprost, że powinnam skupić się przyczynach tych zdarzeń, ale pozostawiła mi taką możliwość. Dzięki takiemu spojrzeniu, poczułam się bezpieczniejsza – „mogę wyciągnąć wnioski i w ten sposób zabezpieczyć się na przyszłość” – pomyślałam. Choć i tę marną pociechę odebrała mi ta sama terapeutka mówiąc, że „jeśli nie przepracuję sobie relacji z ojcem, będę nadal narażona na takie męskie zachowania” …

Dlaczego żaden z terapeutów nie powiedział mi tego, co powiedziała mi moja ciocia? Dlaczego nikt nie powiedział „To nie Twoja wina, że niektórzy mężczyźni nie są w stanie nad sobą panować”? Dlaczego nikt nie powiedział „byłaś dzielna, w każdej z tych sytuacji się obroniłaś, sama lub z pomocą innych powstrzymałaś ich przed zrobieniem Ci ogromnej krzywdy”? Świat nie jest cudownym miejscem, w którym wszyscy są wspaniali i tylko wtedy kiedy my popełniamy błąd stajemy się jego „beneficjentami”. Czasem płacimy za cudze błędy. NIC nie usprawiedliwia przemocy – jakiejkolwiek.  Jeśli ktoś, kiedykolwiek zaatakował Cię czy Cię skrzywdził – słowem, gestem, czynem – PAMIĘTAJ! TO NIE TWOJA WINA! Dopiero później zastanów się jak w przyszłości można by uniknąć takich sytuacji …

 

To tak trochę dla żartu. Poniżej piramida żywieniowa demona z poprzedniego postu :D
Emocje wpisane w piramidę pochodzą z książki „Życie ze złością” Rona Pottera-Efrona.
Potter-Efron umieścił je w tzw. „drabinie złości i przemocy”, niektóre stopnie drabiny ze względów „technicznych” (piramida ma inną strukturę niż drabina) zostały połączone.

Na wszelki przypadek przypomnę: ;) TYM NIE KARMIĆ !!

Piramida żywieniowa demona pożerającego gniew

Ostatnio natknęłam się na ten tekst:

PRZEMOC W RODZINIE TO ZAMIERZONE I WYKORZYSTUJĄCE PRZEWAGĘ SIŁ DZIAŁANIE PRZECIW CZŁONKOWI RODZINY, NARUSZAJĄCE PRAWA I DOBRA OSOBISTE, POWODUJĄCE CIERPIENIE I SZKODY.

PRZEMOC W RODZINIE CHARAKTERYZUJE SIĘ TYM, ŻE:

  1. JEST INTENCJONALNA
    Przemoc jest zamierzonym działaniem człowieka i ma na celu kontrolowanie i podporządkowanie ofiary.
  2. SIŁY SĄ NIERÓWNOMIERNE
    W relacji jedna ze stron ma przewagę nad drugą. Ofiara jest słabsza a sprawca silniejszy.
  3. NARUSZA PRAWA I DOBRA OSOBISTE
    Sprawca wykorzystuje przewagę siły narusza podstawowe prawa ofiary (np. prawo do nietykalności fizycznej, godności, szacunku itd.).
  4. POWODUJE CIERPIENIE I BÓL
    Sprawca naraża zdrowie i życie ofiary na poważne szkody. Doświadczanie bólu i cierpienia sprawia, że ofiara ma mniejszą zdolność do samoobrony.

źródło: Niebieska Linia

Poszperałam trochę i znalazłam również to:

Złość to emocja (uczucie). Jest związana z mobilizacją energii i pojawia się zazwyczaj w sytuacjach, w których napotykamy na przeszkodę (szeroko rozumianą) w osiągnięciu ważnego dla nas celu. Przeżywają ją wszyscy i nie mamy wpływu na jej pojawienie się. Dlatego złoszczenie się nie jest samo w sobie ani złe, ani dobre. Możemy mieć natomiast wpływ na to, co robimy, gdy czujemy złość.

Agresję definiuje się najczęściej jako świadome, zamierzone działanie, mające na celu wyrządzenie komuś szeroko rozumianej szkody – fizycznej, psychicznej lub materialnej. Jej charakterystyczną cechą jest używanie przez kogoś siły fizycznej lub psychicznej wobec osoby o zbliżonych możliwościach, mającej zdolność skutecznej obrony. Agresja jest często, lecz nie zawsze, sposobem wyrażania złości. W szczególnych warunkach agresja może przeradzać się w przemoc.

Przemoc to wykorzystanie swojej przewagi nad drugim człowiekiem ( fizycznej, emocjonalnej, społecznej, duchowej). Mamy z nią do czynienia wówczas, gdy osoba słabsza (ofiara) poddana jest przez dłuższy czas negatywnym działaniom osoby lub grupy osób silniejszych (sprawcy przemocy).

źródło: Szkoła bez przemocy

I szczególnie zastanowił mnie punkt o przewadze. „Ofiara jest słabsza a sprawca silniejszy”. I odrobinkę mnie „olśniło”. Nie wiem jak Wy, ale ja raczej kiepsko sobie radzę z czyjąś agresją. Do tej pory traktowałam ją niejako jako formę przemocy, czyli sytuację, w której jestem bezradna. A to najwyraźniej nie tak!
Już samo zastanowienie się, czy osoba, która mnie atakuje ma nade mną istotną przewagę, czy nie i odkrycie, że tej przewagi tak naprawdę jej brak, daje mi prawo (a nawet obowiązek) do obrony. Jeśli jestem atakowana przez kogoś równego sobie, to nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby nie wziąć na siebie odpowiedzialności za to co się dzieje. Zamiast uciekać, chować się do „mysiej dziurki” mogę przecież podjąć jakieś działania, żeby tą osobę powstrzymać. Ustanowić jakieś granice jej zachowań wobec mnie. Nie mówię tu oczywiście o agresji, bo to doprowadziłoby tylko do zaostrzenia istniejącego konfliktu. Mówię o tym, że po prostu nie ma się czego bać, jeśli ktoś mi równy jest w stosunku do mnie agresywny.
No i teraz mam przed oczami mnóstwo relacji, w których czułam się fatalnie, w których sama sobie wydawałam się bezradna. Czy teściowa to osoba, która ma nade mną przewagę czy może jednak nie? Czy szef ma nade mną przewagę? Czy koleżanka, która wybucha złością w jakiś sposób mnie krzywdzi? Patrząc wstecz mam wrażenie, że wiele zależy od moich przekonań, mojego własnego stosunku do danej osoby. Sama niejako oddawałam innym przewagę nad sobą. Zupełnie niepotrzebnie. Czasem wystarczy przewartościować swoje spojrzenie na drugą osobę. Teściowa jako osoba starsza, bardziej doświadczona życiowo, jako matka mężczyzny – na pewno ma swoje niepodważalne atuty, ale kobieta/żona mężczyzny również je posiada. Czy na pewno można mówić o czyjejś przewadze w tej relacji? Szef, pracodawca, jako osoba decyzyjna może mieć duży wpływ na moją karierę, ale ja, jako pracownik mam również swoje prawa i przywileje, zagwarantowane choćby kodeksem pracy. I mogę z tych praw korzystać! A agresywna koleżanka jest tylko agresywną koleżanką, nie potworem, który zje mnie na kolację.
Jeśli jednak dojdę do wniosku, że taka przewaga istnieje i jestem bez szans … wtedy potrzebne mi wsparcie innych osób (lub instytucji), mogę też dla własnego dobra po prostu zrezygnować z takiej relacji. Sama analiza tego czy dane zachowania są agresją czy przemocą sprawia, że mam przed sobą jasną sytuację – jeśli to intencjonalne wykorzystywanie przewagi, mam konkretny, niepodważalny argument, dzięki któremu mogę podjąć decyzję, że nie chcę w takiej relacji dłużej być i jednocześnie mieć przekonanie, że to co robię jest dobrym rozwiązaniem. Koniec poczucia winy, koniec niepewności i bezradności!
Łatwiej napisać, niż zrealizować :D Niemniej jednak wydaje mi się, że słowa „jestem silna i godna szacunku” zyskują dzięki takiemu spojrzeniu mocny fundament. Agresja to nie przemoc.

Zobacz również:
Jestem silna i godna szacunku!
Mity o przemocy
Maltretowanie psychiczne
Mity o przemocy
„Wredni ludzie” Jay Carter
Jak umiejętnie krytykować ?

Przemoc nie jest jednorazowym aktem, lecz procesem który ma tendencję do powtarzania się. Nie zatrzymana przemoc – narasta. Badania wykazały, że osoby doznające przemocy, przechodzą przez trzy fazy powtarzającego się cyklu przemocy.

1. Faza narastania napięcia
Początkiem cyklu jest zwykle wyczuwalny wzrost napięcia oraz nasilające się sytuacje konfliktowe. Osoba stosująca przemoc jest stale poirytowana, napięta, często robi awantury z byle powodu, prowokuje kłótnie. Reakcjami ofiar przemocy na taką sytuację w domu jest najczęściej uspokajanie atmosfery, spełnianie wszelkich zachcianek, przepraszanie sprawcy „na wszelki wypadek”.

2. Faza gwałtownej przemocy
W tej fazie osoba stosująca przemoc staje się gwałtowna, wpada w szał. Eksplozję wywołuje zazwyczaj jakiś drobiazg, np. lekkie opóźnienie posiłku. Skutki użytej przemocy mogą być różne – podbite oko, połamane kości, obrażenia wewnętrzne, poronienie, śmierć. Najczęściej w tej fazie ofiary decydują się wezwać policji lub szukać pomocy gdzie indziej.
Po zakończeniu wybuchu przemocy, ofiara jest w stanie szoku. Nie może uwierzyć, że to się na prawdę stało. Odczuwa wstyd i przerażenie. Jest oszołomiona. Staje się apatyczna, traci ochotę do życia, odczuwa złość i bezradność.

3. Faza miodowego miesiąca
To faza skruchy i okazywania miłości. Sprawca szczerze żałuje tego, co zrobił, okazuje skruchę i obiecuje, że to się nigdy nie powtórzy. Stara się znaleźć jakieś wytłumaczenie dla tego, co zrobił i przekonuje ofiarę, że to był jednorazowy, wyjątkowy incydent, który już się nigdy nie zdarzy.
Staje się znowu podobny do tego, jaki był na początku znajomości. Przynosi kwiaty, prezenty, zachowuje się jakby przemoc nigdy nie miała miejsca. Rozmawia z ofiarą, dzieli się swoimi przeżyciami, obiecuje, że nigdy już jej nie skrzywdzi. Dba o ofiarę spędza z nią czas i utrzymuje bardzo satysfakcjonujące kontakty seksualne. Sprawca i ofiara zachowują się jak świeżo zakochana para. Ofiara zaczyna wierzyć w to, że partner się zmienił i że przemoc była jedynie incydentem.
Faza miodowego miesiąca przemijają. Po jakimś czasie napięcie znowu powraca i cały cykl przemocy powtarza się. Prawdziwe zagrożenie, jakie niesie ze sobą faza miodowego miesiąca jest związane z tym, ze przemoc w następnym cyklu jest zazwyczaj gwałtowniejsza. Cykliczność przemocy sprawia, że ofiarom trudno jest podjąć działania mające na celu zatrzymanie przemocy

źródło: Stowarzyszenie na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie
NIEBIESKA LINIA

Tak od siebie tylko dodam, że w więzieniach nie siedzą ludzie, którzy każdego dnia kogoś zamordowali czy w jakiś sposób skrzywdzili. Często są to ludzie, którzy zrobili coś takiego raz (JEDEN RAZ) a przez wiele lat odbywają swoją karę.
Pamiętajcie o tym, jeśli ktoś Was krzywdzi.

Zobacz również:
Mity o przemocy
Dlaczego ofiary przemocy nie odchodzą?
Czy to już przemoc ?
Maltretowanie psychiczne

„Eksperyment więzienny” miał trwać 2 tygodnie, został przerwany zaledwie po 6 dniach, gdyż uczestniczący w nim ludzie – łącznie z ekipą nadzorującą ten eksperyment – za bardzo „weszli” w swoje role.  Zdrowy rozsądek, tożsamość nagle zniknęły gdyż pojawiła się „rola”. Można powiedzieć „no dobra, takie rzeczy dzieją się w więzieniach”, ale czy na pewno tylko tam? Wszędzie, gdzie pojawia się władza np. rodzicielska, istnieje niebezpieczeństwo, że „wejdziemy w rolę” przy okazji tracąc kontakt z rzeczywistością…

Ale nie tylko o władzę tu chodzi.
Po raz pierwszy widziałam ten film jakis rok temu, gdy oglądałam go ponownie najbardziej utkwiły mi w pamięci słowa studenta, który pełnił rolę strażnika: Nie sądziłem, że to mogło być takie bolesne. To było poniżające, ale stanowiło część mojego małego eksperymentu.
Chciałem sprawdzić ile zniosą ludzie zanim zaczną się buntować, stawiać opór i zaskoczyło mnie, że nikt nie reagował. Nikt nie powiedział „nie mów do mnie w ten sposób, to jest chore!”. Nikt tego nie powiedział – po prostu akceptowali to co mówiłem im i co im robiłem. Kazałem im leżeć twarzą do podłogi i leżeli, robili pompki, siedzieli w karcerze, upokarzali siebie nawzajem. Powinni byli trzymać się razem, ale oni wzajemnie się dręczyli, bo ja im kazałem i nikt nie kwestionował mojej władzy. Byłem wstrząśnięty – upokarzałem ich, przekraczałem wszelkie granice, a oni nic nie mówili, nie sprzeciwiali się.”

Czytaj resztę wpisu »

Nie ujawnia się tajemnic rodzinnych.
Prawda czy nieprawda?

NIEPRAWDA

Przemoc nie skończy się sama.
Pierwszym krokiem do jej przerwania jest przełamanie izolacji i milczenia

****************************************

Nikt nie powinien wtrącać się w prywatne sprawy rodziny.
Prawda czy nieprawda?

NIEPRAWDA

Przemoc w rodzinie jest przestępstwem.
Każdy ma prawo zapobiec przestępstwu.

****************************************

Przemoc jest wtedy gdy są widoczne ślady pobicia.
Prawda czy nieprawda?

NIEPRAWDA

Nie trzeba mieć siniaków i złamanych kości, aby być ofiarą przemocy domowej.
Poniżanie i obelgi bolą tak samo jak bicie.

****************************************

Alkoholizm jest przyczyną przemocy.
Prawda czy nieprawda?

NIEPRAWDA

Uzależnienie od alkoholu nie zwalnia od odpowiedzialności za czyny.
Należy karać sprawcę przemocy i leczyć jego chorobę.

****************************************

Jeśli ktoś jest bity, to znaczy, że na to zasługuje.
Prawda czy nieprawda?

NIEPRAWDA

Nikt nie ma prawa bić i poniżać kogokolwiek bez względu na to co zrobił

****************************************

Nie można zmienić swego przeznaczenia.
Prawda czy nieprawda?

NIEPRAWDA

Nawet po wielu latach osoba doznająca przemocy może przerwać przemoc.
Nigdy nie jest za późno, aby powiedzieć NIE!

****************************************

Przemoc w rodzinie to problem marginesu społecznego.
Prawda czy nieprawda?

NIEPRAWDA

Przemoc domowa zdarza się we wszystkich grupach społecznych niezależnie od poziomu wykształcenia i sytuacji ekonomicznej.

Źródło: http://www.niebieskalinia.pl/index.php?assign=mity

Zobacz również:
Dlaczego ofiary przemocy nie odchodzą?
Przemoc – audycje radiowe
Czy to już przemoc ?
Maltretowanie psychiczne
Napad na bank

.

To kolejny artykuł Pawła Droździaka, który tu publikuję (więcej artykułów znajdziecie na stronie http://skuteczna-psychoterapia.pl/). Ten tekst pozwolił mi zrozumieć samą siebie. Mechanizmy, które trzymały mnie w niefajnym związku. Zrozumieć znaczy w tym wypadku również wybaczyć sobie. Polecam :)

Dlaczego ofiary przemocy nie odchodzą

Pozostawanie w związku, w którym jest się ofiarą przemocy, to zjawisko trudne do zrozumienia dla kogoś, kto nie doświadczył takiej sytuacji samodzielnie ani nie zajmuje się problematyką przemocy zawodowo.

Istnieje kilka głównych, bardzo silnie wiążących mechanizmów psychologicznych, które powodują, że ofiary takich relacji nie opuszczają kogoś, kto je krzywdzi. Szczegółowe omówienie ich wszystkich musiałoby zająć mnóstwo czasu. W tym tekście skupimy się tylko na jednym z wielu – mechanizmie zaniżania samooceny. Czytaj resztę wpisu »

Audycje radiowe „Zostaw wiadomość” radia Euro traktujące o przemocy:

Przemoc – czyj to problem?
Kiedy doświadczamy przemocy, dużo się w naszym życiu zmienia. A kiedy doświadczamy przemocy w rodzinie, ma to dodatkowy wymiar. Co jest najtrudniejsze do zmienienia w rodzinie, w której dochodzi do przemocy? Jakiej pomocy potrzebuje ofiara, a jakiej człowiek stosujący przemoc? Jak zmienia się życie po akcie przemocy i w jaki sposób może pomóc psychoterapeuta, zapytam Pawła Droździaka – z Poradni Psychoterapii Przeciwdziałania Przemocy.

Co czuje żona alkoholika

więcej audycji znajdziecie na http://www.megatotal.pl/linki/info.php?p=1&id=468

Ten artykuł znalazłam na stronie psychoterapeuty Pawła Droździaka http://skuteczna-psychoterapia.pl/a_czy-to-juz-przemoc.php. Otworzył mi oczy na przemocowe aspekty moich relacji.

Wychowując się w alkoholowym domu nie uczymy się dobrych wzorców – tę lekcję musimy odrobić sami. Artykuł jest małym kroczkiem do przodu – polecam :) Czytaj resztę wpisu »

Organizacja Amnesty International określa przemoc psychiczną za pomocą form jej stosowania:
– izolacja,
– ograniczanie snu lub pożywienia,
– narzucanie własnych sądów,
– degradacja werbalna (wyzywanie, poniżanie, upokarzanie),
– hipnoza,
– narkotyzowanie,
– groźba zabójstwa.

A. Piekarska (1991) do bardziej „wyrazistych” form przemocy psychicznej w stosunku do dziecka zalicza:
– groźby,
– ostrzeżenia,
– krzyczenie na dziecko,
– ośmieszanie,
– wrzeszczenie,
– przekleństwa,
– wyszydzanie,
– wyzywanie,
– groźby wyrzucenia z mieszkania lub wysłania do poprawczaka.

Browne, Davies i Stratton (1998) dzielą przemoc psychiczną na:
a) aktywną:
– poniżanie,
– nadużycie emocjonalne,
– pozbawienie środków materialnych,
b) pasywną:
– nieokazywanie uczuć,
– lekceważenie potrzeb emocjonalnych i materialnych.

Browne i Herbert (1999) określają przemoc psychiczną jako następujące zachowania:
– zadawanie cierpień psychicznych poprzez kontrolowanie i ograniczanie kontaktów ofiary z przyjaciółmi, szkołą i miejscem pracy;
– przymusowa izolacja i uwiązanie,
– zmuszanie do oglądania obrazów i aktów przemocy;
– zastraszanie, grożenie wyrządzeniem krzywdy fizycznej zarówno bliskiej osobie, jak i innym;
– stosowanie pogróżek, szantażu, gróźb popełnienia samobójstwa, ciągłe niepokojenie,
znęcanie się nad zwierzętami i niszczenie prywatnej własności.

Zachowania, które ze względu na swoje konsekwencje są maltretowaniem psychicznym, bardzo często są społecznie akceptowane, wkomponowywane w niewłaściwie pojętą rolę rodzica, opiekuna dziecka. Są także trudne do zdefiniowania, czasami bardzo subtelne i nieczytelne dla osób z zewnątrz. Opiekunowie dziecka często nie uznają ich za nadużycie i nie uświadamiają sobie cierpienia dziecka.
Wiele definicji określa przemoc psychiczną jako zdarzenia powtarzające się. To istotna uwaga, gdyż dzieciom zdarzają się także przypadkowe „zranienia psychiczne” ze strony opiekunów, które mogą być nieintencjonalne i rozumiane jako działania ochronne względem dziecka.

Tekst pochodzi z artykułu Katarzyny Fenik „Diagnoza maltretowania psychicznego dziecka”


psychoterapeuta - osoba posiadająca certyfikat szkoły psychoterapii lub będąca w trakcie jej zdobywania. Szkolenia PTP czy SN PTP mogą podjąć tylko osoby, które mają wykształcenie psychologiczne czy lekarskie albo od min. 5 lat pracują w ośrodkach zajmujących się psychoterapią.
 
Psycholog czy psychiatra bez szkolenia psychoterapeutycznego nie ma wystarczajacych umiejętności, żeby prowadzić psychoterapię.
 
Specjalista psychoterapii uzależnień i współuzależnienia to osoba, która skończyła wyższe studia (wystarczy pedagogika czy filozofia), oraz szkolenie PARPA - uważajcie w ośrodkach leczenia uzależnień.

Chomik

Statystyki

  • 507 982 odsłon od 11 grudnia 2009

"Pracuj tylko w kręgu wpływu. Podejmuj zobowiązania i wywiązuj się z nich. Bądź latarnią, nie sędzią. Bądź wzorem, nie krytykiem. Bądź częścią rozwiązania, nie częścią problemu.

"Wypróbuj tę zasadę w małżeństwie, w rodzinie, w pracy. Nie dyskutuj nad słabościami innych. Nie dyskutuj nad własnymi. Jeśli popełnisz błąd, dostrzeż go jak najszybciej, napraw, wyciągnij z niego naukę. Nie popadaj w obwiniający, oskarżający nastrój. Pracuj nad tym, nad czym masz kontrolę. Pracuj nad sobą. Nad być."
Stephen Covey

Wystarczy kliknąć

Pajacyk

Twój e-mail