Terapia indywidualna
Posted 2010-01-08
on:Podobno najskuteczniejszą metodą terapii DDA jest terapia grupowa. Ale … są osoby, którym ta forma terapii nie odpowiada, są też takie, których stan psychiczny nie pozwala na terapię w takiej postaci, są też i takie, które po prostu muszą czekać na otwarcie nowej grupy terapeutycznej i jedyną możliwością pracy nad sobą jest terapia indywidualna.
W ciągu ostatnich 2 lat (w sumie już 2 i pół) pracowałam nad sobą z wieloma terapeutami.
To moje spojrzenie na terapię indywidualną:
Największym problemem na początku było dla mnie otworzenie się na terapię i terapeutę. Generalnie bardzo trudno mi mówić o swoich największych problemach – latami „tresowałam” ukrywanie, że u mnie w domu coś jest nie tak, więc nic w tym dziwnego :/ Nawet przy tego rodzaju postawie i przy terapeutach, którzy nie potrafili tak naprawdę do mnie w pełni dotrzeć – sporo z terapii wyciągnęłam.
Po pierwsze: terapeuta udziela informacji zwrotnych. Nawet opowiadając o sprawach dużo mniej dla mnie istotnych (na początku opowiadałam nawet o problemach moich znajomych zamiast swoich!) tego rodzaju „zwrotki” otrzymywałam. Część tych informacji była dla mnie szokująca, brzmiały bardzo niewiarygodnie, patrzyłam na terapeutkę jakby opowiadała o tym, że właśnie zobaczyła krasnoludka albo Ufo :D Dopiero, kiedy zostawałam sama i miałam trochę czasu, żeby się nad tym zastanowić, docierało do mnie, że to co usłyszałam było prawdą. Za każdym razem był to dla mnie duży krok w przód. Im większa świadomość, tym bardziej możliwe jest dokonywanie korzystniejszych wyborów.
Po drugie: terapia daje różnego rodzaju narzędzia, np. jedna terapeutka, kiedy opowiadałam o jakiejś aktualnej sytuacji pytała mnie „czy coś Ci to przypomina?” i ja później sama zaczęłam sobie zadawać to pytanie – dzięki temu naprawdę sporo sobie uświadomiłam. Innym narzędziem (dla mnie niesamowitym) było pisanie dzienniczka uczuć. Jeszcze innym – tworzenie listy korzyści w danej sytuacji.
Po trzecie: są rzeczy, które po prostu potrzebujemy usłyszeć. Np. takie, że nasze obecne problemy wynikają z dzieciństwa, z tego jak byliśmy traktowani itd. Jest wiele rzeczy, o których w głębi duszy wiemy, że były „nie takie jak trzeba”, np. że to co działo się w dzieciństwie to nie nasza wina. Każdy rozsądnie myślący człowiek to przecież wie, ale nasza psychika jest tak skonstruowana, że potrzebujemy coś takiego usłyszeć – „dostać”. Nie możemy sobie takich rzeczy sami „wziąć”.
Na początku to terapeuta „odwala” za nas większość „roboty”. Przynajmniej tak było w moim przypadku – to terapeutka nauczyła mnie choćby mówienia o sobie i koncentrowania się na swoich problemach, zostałam „uzbrojona” w różnego rodzaju narzędzia. Powodzenie terapii zależy jednak w dużej mierze od naszej motywacji i nastawienia. Od ilości pracy jaką włożymy we własny rozwój. Terapia to też różnego rodzaju zadania domowe, sporo pisania, sporo reflekcji. Część rzeczy musimy robić sami – im bardziej przyłożymy się do terapii, tym później będzie nam łatwiej. Psychoterapeuta nie przepracuje z nami wszystkich problemów – jego zadaniem jest nauczyć nas samodzielnie je rozwiązywać.
To takie moje refleksje. Każdy z nas jest inny i inaczej reaguje na różne sprawy, więc być może to co było dla mnie ważne, dla kogoś innego takie nie będzie.
Zobacz również:
Psychoterapia grupowa a indywidualna
Psychoterapia – sygnały alarmowe
.
Komentarzy 5 to "Terapia indywidualna"
Bardzo Ciekawy wpis interesowało mnie to bardzo ponieważ rozważam podjecie terapii . Mam tylko obawy ze sam właściwe nie będę wiedział czego chce chciałbym zmienić i co mam mówić ? Czy terapeuta pomaga i takim przypadku wolałbym żeby raczej nie był kimś kto „odwala swoje”. Pozdrawiam i dziękuje za tą wspaniałą stronę :)
Oprócz tego, że różnym osobom może pasować różny terapeuta , to dochodzi jeszcze kwestia tego w jakim nurcie psychoterapii on/ ona pracuje. Bo mamy i psychoanalize, terapie behawioralną, gestalt, jungowską i kilka inncyh podejść.
1 | otto84
2010-05-25 @ 10:19
Rewelka super stronka
Pozdrawiam
:)